niedziela, 23 kwietnia 2017

Od Natsu CD Cole/Ramsay

Kiedy kończyliśmy zwiedzanie budynku podszedł do mnie jeden z Acam`ów. Cole na widok robota od razu opuścił głowę wgapiając się w buty.
-Czy mogę w czymś pomóc?-Spytałem zasłaniając białowłosego.
-Zlecono dodatkowe badania dla A-485. Proszę za mną.-Powiedział.
Odwrócił się i szedł w kierunku laboratorium.
-Biegnij do Ramasay`a.-Szepnąłem nowego.
Ruszyłem w ślad za robotem. Nie wiem czemu, ale miałem złe przeczucia co do tego badania. Kiedy staliśmy przed budynkiem, robot odwrócił się do mnie, ale...coś było z nim nie tak. Miał czerwone oczy z napisem "error".
-Włamanie?-Szepnąłem.
To pierwsze takie zdarzenie, które stało się od 4 lat spokoju. Historia lubi się powtarzać, nieprawdaż? Po chwili mojego nadgarstki i kostki były skute łańcuchami. Co do...nagle pojawił się przede mną jakiś człowiek z dziwnym uśmiechem i słowami: ,,Mam cię.". Wyjął puszkę jakiegoś gazu, pojawił się dym i...po chwili leżałem półprzytomny na ziemi. Obraz zaczął mi się rozmazywać i po chwili byłem już nieprzytomny. Czułem tylko że się przemieszczamy. Po jakimś czasie odzyskałem przytomność. Byłem przykuty do ściany i...z niewiadomych mi jeszcze przyczyn całkiem nagi.
-Co to ma być do cholery!?-Wydarłem się na całe pomieszczenie.
Moja irytacja po chwili zaczęła sięgać zenitu i przeobrażać się we wściekłość. Nawet skrzydła były przykute i krwawiły. Zastanawiam się czy to powinno boleć, bo nic a nic nie czułem.
-Obudził się?-Spytał tajemniczy głos kryjący się w mroku.
-Ty [cenzura] wyłaź!
Osoba kryjąca się w cieniu wyszła, była to kobieta z batem w ręku i dziwnym stroju, którego prawie(!) nie było. Zastanawiam się kto powinien być bardziej zawstydzony. Ja czy ona?
-Zabawmy się!-Krzyknęła  i podniosła bat.
Rozerwałem kajdany i stanąłem na podłodze.
-Wybacz, ale wolę inne kobiety.-Powiedziałem idąc w kierunku wyjścia.
Zaskoczona złapała mnie za rękę i rzuciła mi się na szyję.
-Co do...-Szepnąłem.
Spojrzała na mnie tak jakby czegoś chciała...a ja...rzuciłem nią o ziemię.
-Durna szmata. -Skomentowałem.
Chciałem wyjść z pomieszczenia, ale...no właśnie, za drzwiami były dziesiątki Acam`ów z włamaniami do systemu. Kobieta coś powiedziała, ale nie słuchałem jej. Z mocą kosy śmierci zniszczyłem roboty i wyszedłem, materializując ubranie za pomocą aury.
-Co teraz zrobić?-Spytałem samego siebie.
Zerknąłem na kobietę i...nim się obejrzałem przykułem ją do ściany w te same kajdany, które miałem całkiem niedawno i zastanawiałem się jak ją zabić albo ukarać za taką sytuację. Po chwili do pomieszczenia wbiegli dr. Amy, dr. Eve, dr. Ryuu i dr. Souma wraz z Ramsay`em i Cole`m.
<Cole? Ramsay?> xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz