niedziela, 23 kwietnia 2017

Od Ramsay'a CD Cole'a, Natsu

Spytał, czy to ja. A czy ktoś oprócz jego, tego nowego i mnie jest w tym całym więzieniu? Nie licząc oczywiście naukowców zajętych wiecznie sobą, a także dziesiątek robotów, które jedyne, co potrafią powiedzieć to "nie ruszaj się, bo będzie bolało".
- Nowy? - spytałem podchodząc do pozostałych.
- Tak... - szepnął chłopak.
- Miło mi cię poznać. - powiedziałem wyciągając do niego rękę. - Jestem, jak zapewne możesz się domyślić, Ramsay.
- Cole. - mruknął cicho chwytając moją dłoń.
- Zgaduję, że Natsu opowiedział ci już coś o tym miejscu, prawda?
- Właściwie, to nie. - odpowiedział mój stary znajomy. - Miałem zamiar go oprowadzić.
Oh, czyli chyba im niechcący przeszkodziłem.
- Rozumiem. W takim razie ja już pójdę, bawcie się dobrze. - uśmiechnąłem się i odszedłem w swoją stronę.
Zlecono mi jeszcze kilka badań w związku moją zdolnością leczenia innych. Mają nadzieję na wynalezienie leku na raka, czy coś. W każdym razie mnie to nie obchodzi. Grzecznie wszedłem do lewego skrzydła budynku, przywitałem się z tymi, którzy stali na korytarzu i skierowałem się do jednego z pokoi.
Po wszystkim obudziłem się w łóżku, takim, jakie można spotkać w szpitalu. Znowu pobierali mi wszystkie możliwe próbki, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Wiem, że chęć niesienia pomocy i w ogóle, ale ile można wykorzystywać do tego jedną osobę. Postanowiłem się wymknąć i nie zwracać na siebie uwagi. Powoli wstałem, ubrałem buty, które stały sobie przy łóżku i zgrabnie niczym łania podszedłem do drzwi. Delikatnie je otworzyłem starając się, aby nie wydały ani skrzypnięcia, bo cały plan pójdzie psu w zad. Kiedy upewniłem się, że nikogo nie ma i bezpiecznie mogę stąd, krótko mówiąc, spierdolić, nie czekałem ni chwili dłużej.
~*~
Siedziałem przy biurku w swoim pokoju usiłując coś narysować, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Przez chwilę sam nie wiedziałem, czy otwierać, bo jeśli to ktoś z naszego kółka naukowego, to mógłbym mieć nieprzyjemności. Jednakże postanowiłem zaryzykować.
- Cole? - spytałem widząc chłopaka. - Gdzie Natsu?

<Cole, Natsu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz